Historia Jazz Campingu na Kalatówkach sięga roku 1959, kiedy zawitała tu elita artystycznego świata między innymi Krzysztof Komeda, Roman Polański, Jan Ptaszyn Wróblewski, Marek Karewicz, Andrzej Trzaskowski czy Grażyna Hase. W ponurych latach 50., jazz był jak brama do świata wolności. Po reaktywacji imprezy w 1997 roku, Jazz Camping stał się rozpoznawalnym festiwalem muzycznym, który na stałe gości w kalendarium atrakcji kulturalnych Zakopanego. Jazz Camping nie jest typową imprezą muzyczną z zaplanowaną listą utworów i wykonawców: tu liczy się spontaniczne, wspólne muzykowanie podczas wieczornych jam sessions, przeplatane rozmowami o muzyce i dyskusjami z licznie zgromadzoną publiką. Jazz Camping 2014 był wspaniałą okazją do świętowania 75 urodzin Zbigniewa Namysłowskiego oraz 20-lecia pierwszych koncertów tego wybitnego jazzmana z góralami.

Od poniedziałku odbywały się na Kalatówkach wieczorne jam-sessions a w środę jazzmeni jak zwykle muzykowali z góralami. Zwieńczeniem imprezy był galowy, finałowy koncert, w którym wzięli udział wszyscy muzycy.

Clou programu to koncert „Namysłowski i górale 20 lat później”, w którym zagrali Goście Specjalni festiwalu zaproszeni przez Zbigniewa Namysłowskiego: pianista Leszek Możdżer, kapela góralska Jana Karpiela Bułecki w legendarnym składzie z 1994 roku. Towarzyszyli im basista- Maciej Garbowski oraz perkusista- Sławomir Koryzno.

Jak powiedział w wywiadzie udzielonym Tygodnikowi Podhalańskiemu Leszek Możdżer w dzień koncertu galowego: "Dzisiejsze spotkanie jest takim nostalgicznym wspomnieniem i zebraliśmy się tu przede wszystkim po to by uczcić naszego Mistrza Zbigniewa Namysłowskiego, który obchodzi 75. urodziny".

Podczas gali Kierowniczka Kalatówek-Pani Marta Łukaszczyk wręczyła Jubilatowi stylową spinkę góralską wykonaną przez słynnego artystę regionalnego, Mieczysława Króla-Łegowskiego.

„Jazz i góry do siebie pasują” – często powtarza Zbigniew Namysłowski, uczestnik wszystkich Jazz Campingów od 1959 roku. Niewątpliwą atrakcją imprezy jest nie tylko wspaniały jazz, ale też piękne jesienne tatrzańskie pejzaże rozpościerające się z ogromnych okien Hotelu na Kalatówkach. Jesienna pogoda zachęca do wędrówek po Tatrach by wieczorem uczestniczyć wraz z rzeszą melomanów w wieczornych koncertach.